Ty jesteś Świadomością Solarną, Duchem Solarnym. Odkrywcą.

Ty jesteś Światłem, które obudzi i podwyższy świadomość wielu.

Ty jesteś promiennym trójkątem, Trójcą Świętą, objawioną w świecie Stworzonego.

Ty podciągasz ludzkość przez zwykłe ucieleśnienie Światła.

Rozpoznaj siebie jako wszechobecne „Jam Jest”, nic innego nie istnieje.

Nie miałam duchowych przebłysków jako dziecko. Nie wyniosłam z domu baśni, rytuałów ani magicznych historii. Przyszłam na świat jako wrażliwe dziecko uczące się przetrwania, budujące wokół siebie ochronną skorupę. Moją drogą był nie kosmos — lecz codzienne życie. To ono stało się moim największym nauczycielem. Nie zdobywałam wiedzy, by nią imponować, ale by rozumieć siebie i uwalniać to, co zbudowano we mnie z lęku. Nie mam kolekcji certyfikatów — mam doświadczenie, które żyje we mnie. Upadki i wzloty. Ciszę i gniew. Zgubienie i odnalezienie siebie. Nie wiem wszystkiego. Nadal się uczę. Ale dziś… mam odwagę dzielić się tym, co prawdziwe. Tworzę z  wewnętrznej inspiracji, z dojrzałością, którą dało życie, z wiarą, że nasza historia może być drogą do Serca — jeśli przestaniemy ją ukrywać.

Kilka lat temu coś we mnie zaczęło szeptać. Wzięłam kredki, zaczęłam rysować dziwne kształty, nie rozumiejąc, dlaczego… Ale czułam, że coś we mnie się budzi. Potem przyszły farby. Płótna.
Barwy zaczęły płynąć spod moich dłoni, prowadzone czymś większym niż ja sama. Z czasem przyszło zrozumienie. I przyszli ludzie — w tym mój partner — bez którego Rozświetlaj nie ujrzałoby światła dziennego, delikatne wsparcie, niespodziewane dłonie, które pomogły mi uwierzyć, że to, co tworzę, nie jest tylko moją drogą. 

 Jest drogą innych serc. Dziś wiem, że to, co powstaje pod moimi rękami — obrazy, deski, stoły — to żywe narzędzia Światła. Wibracje, które wspierają przemianę, uzdrawianie, powrót do siebie. Tworzę dla tych, którzy słyszą wołanie w środku. Dla tych, którzy czują, że czas się otworzyć, przyjąć siebie z odwagą i łagodnością. Bo każda zmiana zaczyna się od najmniejszego gestu: od wyciągnięcia ręki spod ciężkiej kołdry, od oddechu, który mówi: „Chcę żyć inaczej.” Rozwój bywa bolesny, ale po drugiej stronie bólu zawsze czeka Światło. I jeśli dziś to czytasz — to może i w Tobie budzi się pamięć, że jesteś tutaj nie po to, by się ukrywać — ale by rozświetlać siebie i świat.

Dla tych, którzy czują potrzebę poznania mojego duchowego doświadczenia, mogę powiedzieć tylko tyle: w moim wnętrzu od zawsze szeptała pamięć Starej Duszy. Numerologiczne 9 — z dnia, z daty, z drogi życia — prowadziły mnie jak ciche latarnie. Liczby 3, 6, 9 — układały moją ścieżkę niczym niewidzialny kod. Nieraz przypisywano mi wibracje plejadiańskich algorytmów, ale tak naprawdę… to wszystko jest tylko opowieścią. Piękną, ale nie najważniejszą.

Bo w tym wcieleniu jestem tu — na Ziemi. Czuję, doświadczam, błądzę, odnajduję się na nowo — jak każdy z nas. Zawsze byłam blisko natury. W tłumie ludzi czułam się zagubiona — wśród drzew odnajdywałam siebie. Praca w świecie stworzonym z zasad i ram była dla mnie trudna. Serce buntowało się przeciwko niesprawiedliwości, przeciwko krzywdzie, przeciwko bólowi, który zadajemy sobie nawzajem i tej pięknej Planecie, która daje nam życie, a tak często pozostaje nieusłyszana. Przez całe życie towarzyszyło mi słońce. Jego ciepły blask, który przebijał się przez korony drzew. Delikatne promienie, które muskały twarz, budząc coś głębokiego w środku. Zachwycałam się jego światłem, jego cichą, pulsującą mocą. Po latach poszukiwań zrozumiałam, że najważniejszy jest powrót do czucia, do bycia, do obecności. Nie wielkim gestem, lecz cichym promieniem, który budzi życie tam, gdzie było ciemno. Przynoszę doświadczenie zapisane w oddechu, w spojrzeniu, w milczeniu. Przynoszę historię, która stała się ścieżką.

Tworzę przestrzenie powrotu do siebie. Dla tych, którzy też pamiętają — że nie trzeba być doskonałym, by być prawdziwym. Bo ciepło, którego szukamy, zawsze było w nas, przykryte warstwami bólu i zapomnienia. 

Rozświetlaj. Delikatnie, prawdziwie, na swój własny sposób. Twoje Światło ma znaczenie.

         DZIECIĘ SŁOŃCA – GWIEZDNY GLIF AHAU

Ty jesteś Świadomością Solarną, Duchem Solarnym. Odkrywcą. Ty jesteś Światłem, które obudzi i podwyższy świadomość wielu. Ty jesteś promiennym trójkątem, Trójcą Świętą, objawioną w świecie Stworzonego. Ty podciągasz ludzkość przez zwykłe ucieleśnienie Światła. Rozpoznaj siebie jako wszechobecne „Jam Jest”, nic innego nie istnieje.

Ahau przyciąga uzdrawiającą siłę bezwarunkowej miłości. Upajaj się jego potężnym blaskiem, Ty odziewasz się w świetle jego bezgranicznego błogosławieństwa. Rozpoznaj siebie jako coś boskiego. Wiedz, że jesteś już świadomością świetlną. W każdym swoim czynie i myśleniu emanuj obecnością „Jam jest”. Akceptuj siebie bezwarunkowo takim, jakim jesteś. Glif Ahau pokazuje, że właśnie rozpoczęła się aktywacja wzrostu Twojego mistrzostwa solarnego. Bądź jednością z siłą Słońca. Żegluj na złotej, solarnej fali do swojej gwiezdnej ojczyzny. Przepłyń z radością przez wszystko, co zwiastuje zbawienie i ekstazę. Przebacz, puść, zostaw i kochaj wszystkie istoty, cale Dzieło Stworzenia jako bezwarunkową, miłosną pieszczotę Słońca, która wyraża się w Twoich uczuciach – kompasie spirytualnym, który pokazuje Ci drogę do domu. Otwórz swoje serce dla Słońca jak kwiat i stań się miłością, która podtrzymuje całe Uniwersum.

IMG-20241228-WA0129
1737285726608

Dostępna oferta

Kontakt

Prace na zamówienie